sobota, 1 listopada 2008

Złodziejski chleb powszedni (z 10.10.2008)

Świat jest pełen świrów i złodziei. Szczególnie zaś świat wypaczony przez biedę, kolonializm, białych turystów z poczuciem winy, że oni tacy bogaci a tu taka bieda. Świat, w którym najłatwiej zarobić żebrząc a to żebranie wcale nie uwłacza twojej godności. Świat, w którym jako złodziej czujesz się niemalże bezkarny. Świat, w którym łapówka nazywana jest herbatą, a herbata najpopularniejszym napojem.
Afryka jest pełna świrów i złodziei. Jest też pelna leniwych ludzi, którzy nie chcą pracować, a jak już nawet im się zdarza, to robią to niedbale, niechlujnie, opieszale i w ogóle w dupie mają swoją pracę.
A najgorsze w Afryce jest przeświadczenie, że biały jest jakiś lepszy, bogaty, przed czarnym i w dodatku ze złota. Łączy się to oczywiście z zazdrością, zawiścią, nienawiścią czasem.
Taki koktajl podany w szklance biedy powoduje, że nie można czuć się całkiem bezpiecznym na ulicach. Bo jak można nieść świecący garniec pełen złota poprzez biedny, głodny świat, tuż przed oczami biednych, glodnych, zdesperowanych. Ten garniec trzeba wozić taksówką.
To był właśnie ten błąd, który doprowadził do tego, że zostałam pierwszy raz w życiu okradziona.
Cała ta sytuacja nauczyła mnie jednego – trzeba kochać ten świat, ale jednak zza pancernej szyby, wpuszczając za nią tylko niektórych, wybranych, nam podobnych. Takich, którzy wyciągniętej ręki nie chcą odgryźć.

2 komentarze:

toyoda pisze...

mowilem zeby nie pomagac czarnuchom to nikt mnie nie sluchal. nie po to zyja przez tyle lat w domach z gowna zebych ich z nich wyciagac:)

wheyman pisze...

Ja ten 'szacunek' do białych zauważyłem również u Hindusów - przynajmniej tych mieszkających w Katarze. Uważają nas za nadludzi wszechmogących, co na co dzień przysparza trochę kłopotliwych sytuacji. Czasem więc trudno jest szanować nam ich, skoro oni sami mają się w pogardzie.